piątek, 2 maja 2014

Rozdział 5

-Sugeruję-odpowiedział pewny-To co? Wchodzisz w to?
-Oczywiście. Kiedy i gdzie?
-Słyszałem, że jutro jesteś umówiona z Raini o 18:00. Pójdziesz wtedy ze mną. Co ty na to? No chyba że się boisz.
-Wchodzę w to. Do zobaczenia.-powiedziałam oschle.
-Hej. - Powiedział z tym swoim zawiackim uśmiechem. - Tylko się seksownie ubierz. - dokończył. Ughh, co za dziecko.
Doszłam do domu. W środku była kartka od Van:
,,Młoda, musiałam wyjechać. Wracam za tydzień. W Miami jestem. Zarabiam. Do zobaczenia. Van".
Krótko, zwięźle i na temat. Cała Vanka. No ale cóż. Trzeba żyć dalej. Było późno, więc poszłam do mycia i do spania.
Obudziły mnie wredne promienie słoneczne wdzierające się do mojego pokoju przez rolety. Zrobiłam poranne czynności i poszłam na śniadanie. Zrobiłam sobie gofry z bitą śmietaną i owocami. Pycha! Po śniadaniu postanowiłam iść się przewietrzyć. Wiatr delikatnie muskał moją skórę i rozwiewał moje włosy. Ze względu na dość wczesną porę słońce świeciło dosyć słabo, ale one również podobnie jak wiatr delikatnie mnie ogrzewało. O tej porze roku jest tu pięknie. Zaczęłam słuchać muzyki. Włączyłam MP3, wzięłam  słuchawki do uszu i po chwili zaczęłam słuchać nut i dźwięków wydobywających się z tego małego urządzenia, budując przy tym świetny utwór. Zamknęłam oczy, ale tylko na chwilkę. I oczywiście moja cecha wrodzona czyli niezdarność nie dała o sobie zapomnieć. Musiałam na kogoś wpaść. Był to oczywiście...Nie  kto inny jak ta blondyna , która zawsze siedzi  obok blondyna w knajpie.
- Przepraszam - Odparłam z troską. Od razu mnie odepchała.
- Zostaw mnie, jeszcze mnie czymś zarazisz. - Powiedziała oschle i otrzepywała się wstając ziemi. Miałam ochotę, wybuchnąć śmiechem. Ale nie chce jej urazić.
- Co się tak głupio uśmiechasz ? - Parsknęła.
- A co ? Nie mogę ? - Zapytałam.
- Po 1 : NIE! Po 2 : Masz zostawić Rossa w spokoju! I nie zbliżaj się do niego bo on jest mój. - Mówiła prawię krzycząc.
- Nie bulwersuj się tak blondi, jesteście siebie warci. I z tego co od niego wiem, to wy nie jesteście razem. - Ostatnie podkreśliłam.
- Przez ciebie ? Nie! - Znowu krzyknęła.
- Przeze mnie ? Pfff! Drwisz ze mnie ? To on cały czas za mną łazi. To on mnie podrywa. To on. - Skończyłam.
- Dlaczego, dlaczego on nie patrzy na wszystkie, tylko nie na mnie. - Usiadła na ławce.
- Nie mam pojęcia, może zrób coś żeby cię zauważył. - Próbowałam jej pomóc.
- Ale jak ? - Zapytała spokojnie.
- Tego nie wiem. Ale błagam cię weź go ode mnie. Jeszcze do tego muszę z nim dzisiaj iść na imprezę. - Mruknęłam.
- Na imprezęę ?! - Wstała i krzyknęła.
- No. Mieliśmy zakład. Ale o co to nie wiem. - Odpowiedziałam jasno. - Gdybym była tobą, to w ogóle bym z nim się nie zadawała. On jest jakiś zboczony i nienormalny. Chciałam żeby sobota była spokojna i że pójde tam tylko z Raini. Jakaś masakra. - Prychnęłam z zrezygnowaniem.
- Ale co ja zrobię  On jest taki słodki, kochany, opiekuńczy. Idealny. - romarzyła chyba się zabardzo.
- Kiedy się kogoś kocha, to ten ktoś bez względu na wszystko jest dla ciebie idealny. - Mruknęłam.
- Ja spadam jest po 14 i nie chcę marnować dnia. - Oznajmiłam i poszłam zostawiając zdziwioną blondynę.
Kiedy byłam w domu,  poszłamd o mojego pokoju i walnęła się na łóżko.
- Aww, moja królewna sobie śpi.
- Taa, Vanessa jakaś blondyną gadałam, ale później ci opowiem. - mruknęłam. Ale po chwili przy pomniałam sobie że Vanessa pojechała. Otworzyłam szeroko oczy i odwróciłam się w stronę okna.
- No hej, słoneczko. - Kiwnął mi.
- To znowu ty ? - Mruknęłam, kiedy zobaczyłam Ross'a obok balkonu.
- Nie cieszysz się że mnie widzisz ?
- Wręcz przeciwnie. - odpowiedziałam. Chłopak wszedł do pokoju i podszedł do mnie. Nadal leżałam. Miał potargane włosy, koszulę, i porwane rurki. Jak na niego wyglądał, przyzowicie. Wyobraźcie sobie teraz, że on się obok mnie położył.
- Yyy, co ty robisz ?
- Jak to co ? Położyłem się obok  ciebie. - Oznajmił.
- No widze, że leżysz obok mnie, ale dlaczego ? Nieważne. Po co przyszłeś ? - Zapytałam.
- Nudy w domu, więc wpadłem. - odparł jasno. - Nie powinienaś się już szykować na najlepszą noc w swoim życiu  ? - Dodał.
- Najlepszą ? - zapytałam zdziwiona.
- No, to dawaj! Wstawaj i pokaż mi wszyskie twoje seksowne rzeczy. Ale jak dla mnie możesz iść nago. - I za to oberwał poduszką.
- Ej! No co ja poradzę, że jesteś taka seksi. - odparł, patrząc na moje ciało. Zboczeniec. Po 10 minutach, przyniosłam wszystkie suknie, sukienki żeby je dokładnie obejrzał.
- Mmm, w tej będzie wyglądała tak pociągająco. - Wymruczał, podchodząc do mnie i złapał mnie za biodra, podając mi sukienkę, na znak żebym poszła się przebrać. Po 5 minutach wyszłam z łazienki, wow, dziwię się dlaczego on mi do niej nie wszedł.
- Wyglądasz kusząco, mógłbym cię schrupać. Ah, twoje piersi, twoje uda. - Puścił do mnie oczko, podchodząc do mnie, niebezpiecznie blisko. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Ale ty masz te teksty na podryw. - Zaśmiałam się.
- Wiem że ci się podobają. - Wyszeptał mi do ucha. Przeszedł mnie dreszcz. Chyba to zauważył, bo cicho się zaśmiał. Lekko go odepchałam. Zerknęłam na zegarek. Była 17:55.
- O! Już godzina wybiła. - Zdziwił się uśmiechnięty. - To idziemy, księżniczko. - Podał mi dłoń. W tej sekudzie dostałam wiadomość. Od Raini brzmiała tak '' Wiem że to miałyśmy być tylko my ale idziemy we trójkę, Niegniewasz się? Ma na imię Calum. '' Przewróciłam oczami. i Odpisałam '' Idziemy w czwórkę, ma na imię Ross :D.'' Niechętnie złapałam go za rękę i wyszliśmy w stronę parkietu.
To chyba będzie najciekawszy dzień w moim życiu.



Nareszcie skończyłyśmy! :D. Przepraszam na spóźnienie. Anyway.. Podoba wam się ? Szczerze mi tak trochę. XD. Jestem zawiedziona 7 komentarzami pod rozdziałem 4. ;/. Komentujcie. <3.
~Ryba XDD.
Ja tym razem coś dopiszę;) Jestem szczęśliwa, że czytacie i komentujecie naszego bloga:) Rozdział w miarę normalny:) ja pisałam pierwszą część:) Do napisania!
~Abi
Tu macie nasze inne blogi:
rossyilaurasweatheart.blogspot.com
lynchvsmarano.blogspot.com
story-of-raura.blogspot.com
Pierwszy Rybki, a pozostałe moje;)

17 komentarzy:

  1. Świetny rozdział... Ciekawie mnie co będzie dalej... Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział
    Ciekawe jak będzie na imprezie

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski jest ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny! Uuu Lau złapała Ross''a za rękę! Uuu! Ciekawe co będzie na imprezie.. Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam do mnie na bloga http://muzyka-w-naszych-sercach-raura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, jakoś mi się szybko przeczytał ten rozdział... ciekawy :-) może nie było jakoś ultraważnych momentów, jednak nie stracił na uroku. Zdziwiło mnie jedynie, że Laura pomyliła Rossa z Vanessą, przecież oni mają zupełnie inne głosy. Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski! Już kocham tego bloga!
    Obie macie wielki talent i z pewnością wpadnę na pozostałe blogi!
    Z wielką niecierpliwością czekam na next!
    Zapraszam - http://life-can-be-beautifull.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział:)
    Musiałyście przerwać w takim momencie???
    Za bardzo się wkręciłam:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy next Abi?
    Kocham tego bloga! Dlatego dodałam go do poleconych.
    Zapraszam na 4 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Next kochana prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, bo jeszcze nie pisałam do Rybki. A u ciebie kiedy next? Żebyś nie myślała, że nie czytam:)

      Usuń
    2. Już wstawiła Majka 5 rozdział (http://raura-true-one-of-love.blogspot.com/?m=1) a na moim blogu jest one shot dla Ally (http://raura-i-love.blogspot.com/?m=1)

      Usuń
  10. Zajebistyy ! <3
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  11. O BOSH CUDO CUDO I JESZCZE RAZ CUDO!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POPROSTU ZAJEBISTE CZEKAM NA NEXTA. BARDZO MI SIE PODOBA <3 <3 MASZ TALENT KOCHANA :*

    OdpowiedzUsuń